19-letnia aktorka Lindsay Lohan wydała ogromną ilość pieniędzy na wynajęcie luksusowego apartamentu w jednym z najdroższych hoteli w Los Angeles. Prasę obiegła wiadomość, że dostała ona z hotelu Chateau Marmont rachunek opiewający na... 925 tysięcy dolarów! Wprawdzie jest to rachunek za cały zeszły rok, ale Lindsay w hotelu bywała rzadko – apartament był natomiast cały czas przez nią rezerwowany. Jak donosi jedno ze źródeł:
Lindsay chce mieć ten apartament zarezerwowany na wypadek, gdyby akurat pojawiła się w Los Angeles. Ale to naprawdę strata czasu i pieniędzy.
To prawda. Zwłaszcza, że w rachunek nie wliczono nawet ekstra wydatków, które aktorka ponosiła, kiedy wreszcie pojawiała się w hotelu. Tak więc do zawrotnej sumy prawie miliona dolarów trzeba będzie jeszcze doliczyć między innymi 500 dolarów za każdą zamówioną butelkę szampana, czy osobistego szofera, którego wynajęcie kosztuje 703 dolary za godzinę. Lindsay często zapraszała także znajomych na posiłki i drinki w swoim apartamencie.
Nic dziwnego, że księgowi gwiazdy byli wściekli, gdy zobaczyli efekty jej rozrzutności. Jak donosi inne źródło:
Jej księgowi byli zniesmaczeni, ponieważ Lindsay nawet nie zdawała sobie sprawy jaki rachunek potrafi nabić.
My ze swej strony dodajmy, że piękna aktorka, która zarabia 7 milionów dolarów za film, nie zbiednieje nawet po opłaceniu tak ogromnego rachunku hotelowego. Pamiętajmy jednak, że show-biznes zna historie roztrwonienia dużo większych fortun.