Krzysztof Zuber dał się ostatnio poznać jako zrozpaczony ojciec, walczący o opiekę nad córką. Na drodze stanęła mu była żona, Anna Samusionek, która wolała oddać Andżelikę do domu dziecka niż powierzyć ją ojcu. 12-letnia obecnie dziewczynka przebywa w rodzinie zastępczej, gdyż, jak uważa sąd, ani aktorka, ani jej były mąż nie nadają się na rodziców.
Ostatnio jednak, jak informuje Na żywo, pojawiła się szansa na ocieplenie relacji. Samusionek i Zuber przyszli na pierwsze noworoczne nabożeństwo Adwentystów Dnia Siódmego, do którego oboje należą. W kościele zjawiła się także Andżelika, przywieziona przez zastępczych rodziców.
_**Mała usiadła koło taty i trzymała go za rękę**_ - relacjonuje jeden ze świadków. Gdy Anna Samusionek spostrzegła, że Andżelika przebywa na sali, zajęła miejsce obok byłego męża**.**
Pastor Mirosław Krauda jest jednak daleki od entuzjazmu. W rozmowie z tygodnikiem informuje, że wspólnota bezskutecznie próbowała mediacji między skłóconymi małżonkami. Niestety, Krzysztof Zuber nie ma u Adwentystów Dnia Siódmego najlepszej opinii. Jego postawa spowodowała wykluczenie go ze społeczności.
_**To, że nadal odwiedza nasz kościół, jest jego osobistą spraw**_a - wyjaśnia pastor.
To już drugie wykluczenie w życiu Zubera. W 2004 roku, gdy mieszkał w Australii, spadła na niego taka sama kara, za deprawację dwóch młodych dziewcząt i niespłacenie długów.
Traktujemy tego człowieka jako niebezpieczną osobę, przed którą należy chronić naszych wyznawców - pisał pastor z Australii do polskiej wspólnoty.
Przy okazji wyszło na jaw, że Andżelika nie jest jedynym dzieckiem Zubera. W Australii zostawił syna, wobec którego został pozbawiony praw rodzicielskich. Gdyby nawet chciał go odwiedzić, to i tak ma zakaz wjazdu na teren Australii. Tamtejszym władzom nie spodobało się, że posługuje się fałszywym świadectwem maturalnym i prowadzi mocno podejrzane interesy. To zresztą zostało mu do dziś. Jak informuje Na żywo, Krzysztofa Zubera na próżno szukać w Krajowym Rejestrze Sądowym czy jakimkolwiek spisie firm.
_**Anna zignorowała wiele ostrzeżeń od osób, które wiedziały, że jej ukochany nie jest tak kryształowy jak sądziła**_ - wspomina znajoma aktorki. Powoli zaczęła jednak tracić złudzenia. Mimo, że mąż bardzo ją rozczarował, Anna gotowa jest podjąć próbę pojednania dla dobra ukochanej córki. Jej największym marzeniem jest odzyskanie miłości dziecka.
Zobacz też: "Nie życzy sobie ŻADNYCH PREZENTÓW OD MATKI!"