Okazuje się, że nawet Paris Hilton nie zawsze może mieć to, na co ma ochotę.
Dziedziczkę wyrzucono już na pierwszym etapie przesłuchań do musicalu Chicago. Paris zaproponowano rolę Velmy lub Roxie w broadwayowskiej wersji kinowego hitu, ale już na początku choreografowie stwierdzili, że zupełnie się nie nadaje, bo po prostu "nie potrafi się ruszać". Jeden z nich stwierdził:
Paris była zbyt sztywna; nie mogła opanować nawet najprostszych ruchów, które wykraczały poza jej "klubowe potrząsanie tyłeczkiem".
Nie pomogło jej też mówienie producentom, że nie ma pojęcia czym jest ich musical, bo praktycznie w ogóle nie odwiedza teatrów.
To ostatnie specjalnie nas nie dziwi...