Natalia Siwiec długo starała się, żeby zostać celebrytką. Kiedy w końcu się jej udało, okazało się, że nic się jej nie podoba. Poważnym kłopotem stała się dla niej okazała rezydencja pod Warszawą, w której zamieszkała na potrzeby swojego reality show. Nie podoba się to, że jest położona z pobliżu lasu, bo ona lasu nie lubi. Poza tym wszędzie ma daleko. Tego nie jest w stanie wynagrodzić nawet gigantyczna garderoba i basen.
Obecnie Natalia ma kolejny powód do zmartwień. Poleciała wziąć udział w sesji reklamowej kostiumów kąpielowych na Malediwach. I znów jest niezadowolona. Bo za gorąco.
Choć wszystkim zdaje się, że to łatwa praca, to jednak w tak upalnym miejscu pozuje się bardzo ciężko - żali się w Fakcie. Trzeba ładnie wyglądać, mimo że leje się żar z nieba. Twarz musi grać pięknie, a makijaż spływa i marzy się tylko o kąpieli w morzu.
Za pracę w tych ekstremalnie trudnych warunkach Siwiec dostanie co najmniej 20 tysięcy złotych. To pewnie też będzie powód do zmartwień, bo taka kwota nie pokryje nawet jej miesięcznych wydatków na ubrania...