_
_
Przemysław Saleta, ojciec 19-letniej Nicole i 12-letniej Nadii nie ukrywa rozczarowania tym, że nerka, którą oddał starszej córce, przedwcześnie odmówiła współpracy. Zwłaszcza odkąd pojawiły się informacje, że stało się tak z winy samej Nicole, której ponoć zdarzało się zapominać o przyjmowaniu leków, zapobiegających odrzuceniu organu.
Obecnie 19-latka znów jest dializowana i czeka na kolejną nerkę. Niestety, musi liczyć się z tym, że, jak ostrzegają lekarze, każdy kolejny przeszczep jest bardziej ryzykowny od poprzedniego.
Saleta nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. Kiedy, ryzykując zdrowiem, oddał córce swoją nerkę, liczył, że sprawy lepiej się ułożą.
Wiele spraw tłumaczyłem córkom jak mogłem - mówi zrezygnowany w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Ale co one zrobiły z tą wiedzą, to już inna kwestia. Ja za nie studiów nie skończę i szczęścia nie znajdę. Jestem zwolennikiem jak najszybszego uniezależnienia się dzieci. Szanuję to, że chcą brać odpowiedzialność za pewne sprawy. Pamiętam swoje doświadczenia, gdy opuszczałem dom rodzinny i mogę powiedzieć, że tym, co dziecku może zaszkodzić najbardziej, jest nadopiekuńczość rodziców. Uważam, że rolą rodziców jest pozostać w odwodzie. Tak naprawdę jesteśmy potrzebni tylko w przypadku pojawienia się problemów czy kryzysów, szczególnie gdy dotyczą one kwestii finansowych.
_
_