Barack Obama udzielił długiego wywiadu New Yorkera, w którym wypowiedział się na temat legalizacji marihuany. W rozmowie z Davidem Remnickiem prezydent Stanów Zjednoczonych odniósł się do zagrożeń, jakie niesie ze sobą regularne palenie skrętów, ale wypowiedział się na ten temat znacznie łagodniej niż dotychczas. Przyznał też, że sam palił w młodości.
Jak to zostało dobrze udokumentowane, paliłem zioło jako młody człowiek i uważam to za zły nałóg. Niewiele się różnił od palenia papierosów, co robiłem przez większość mojego dorosłego życia. Jednak nie uważam, żeby marihuana była bardziej niebezpieczna niż alkohol - powiedział prezydent USA. Myślę, że marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol.
Nie będę nikogo zachęcał do palenia. Powiedziałam własnym córkom, że uważam to za zły pomysł. Starta czasu - dodał.
Obama nie chciał udzielić jasnej odpowiedzi czy poprze prawo legalizujące marihuanę i inne miękkie narkotyki. Stwierdził jednak, że nie będzie blokował projektów poszczególnych stanów, które zdecydują się zezwolić na zdrowotne palenie marihuany.