Nowy "przebój" Nataszy Urbańskiej wymaga dodatkowego objaśnienia, gdyż przy pierwszym odsłuchu trudno zrozumieć, o czym śpiewa rzucająca się po podłodze wokalistka. W wielu wywiadach żona Janusza Józefowicza broniła piosenki Rolowanie i starała się wyjaśnić, że miał to być dowcip i "artystyczna prowokacja".
Urbańska postanowiła przetłumaczyć tekst kawałka z języka "ponglish" na polski. Na jej Facebooku pojawił się długi wpis, w którym zamieściła całe Rolowanie w bardziej zrozumiałym języku:
To naprawdę nie ma znaczenia
Po imprezie, czy też przed.
Zwyczajnie- upadłam na podłogę,
doznając niewielkich, chociaż niestety widocznych obrażeń .
Szczególnie na twarzy.
Zaproś mnie na parkiet a zapomnisz o bożym świecie
Tamten mężczyzna nic dla mnie nie znaczy, jest pozbawiony charyzmy
I mnie nie pociąga.
Jestem popularna na portalach społecznościowych
jednak rzeczywistość mnie przerasta, czasami czuję się wręcz zagubiona.
Żyję w wyimaginowanej sferze marzeń sennych
Mam wrażenie, że babcia karmi mnie kurczakami faszerowanymi
antybiotykami. (czy to uzależnia?)
Tatuaże Józefa robią wrażenie,
Trzeba przyznać, że facet ma styl
więc o co Ci chodzi?
Nie tragizuj.
Chciałabym odsapnąć, odetchnąć.
Zachwycić się czymś, podniecić
Żyję w wyimaginowanej sferze marzeń sennych
A może najzwyczajniej babcia mnie podtruwa ..( homeopatia ? mam nadzieję )
Skręcanie bibuły wypełnionej marihuaną (podobno ma być zalegalizowana) za kulisami , jakaś woda gazowana, jakiś sok
(czy sok z brzozy to również dżus?)
Czy po "przetłumaczeniu" Rolowanie jest chociaż trochę lepsze?
Posłuchajcie: