Polski show biznes zna wiele podobnych historii. Zdeterminowana, młoda dziewczyna, która powoli wspina się na szczyt, po to by za chwilę spektakularnie z niego spaść. Najlepszym przykładem na to, że z młodzieńczej fascynacji można uczynić niezłe źródło zarobków była dotąd Maja Sablewska. Sprytna, pochodząca z Sosnowca fanka Natalii Kukulskiej została opiekunką jej dziecka. W ciągu kilku lat udało się jej zostać jedną z najbardziej popularnych "menedżerek gwiazd" w Polsce.
Pracowała długo dla Dody i (krócej) dla Edyta Górniak. Po utracie wszystkich klientek, sama postanowiła zostać celebrytką. Pomógł jej w tym nieoceniony TVN.
Czy na podobny pomysł ratowania swojej kariery wpadnie Małgorzata Herde? Menedżerka straciła właśnie swoje medialne "przyjaciółki". Jak twierdzi Karolina Korwin-Piotrowska powód jest bardzo poważny - "łamała siódme przykazanie".
Skąd się wzięła w show biznesie?
29-letnia Herde zaczynała kilka lat temu jako asystentka Edyty Górniak. Interesami piosenkarki zajmował się wtedy jeszcze jej były mąż, Dariusz Krupa.
- To Edyta ją znalazła i wciągnęła w show biznes. Ja z perspektywy czasu nie mogę na nią złego słowa powiedzieć, bardzo pracowita dziewczyna - komentuje Krupa w rozmowie z Pudelkiem.
Małgorzata cztery lata temu związała się towarzysko i zawodowo z Edytą Herbuś. Tancerka, choć już rozpoznawalna dzięki Tańcowi z gwiazdami i rólkom w serialach, nie pokazywała się jeszcze na wszytkich bankietach. Herde to zmieniła. Edyta, zapewne za jej namową, zaczęła bywać na dosłownie każdej imprezie. Przez te kilka lat panie były niemal nierozłączne. Na zdjęciach widać zresztą, że mają podobny styl i że imponuje im bankietowa popularność.
Herde wypychała też na bankiety swoją drugą klientkę - Aleksandrę Kwaśniewską. Doradzała jej też z pewnością występy na okładkach Vivy i wywiady, w których zapewniała, że "nie jest próżniakiem", tylko ciężko pracującą "dziennikarką" z domem i kilkoma mieszkaniami.
Herde udało się również zostać dyrektorem generalnym wyborów Miss Polonia. Już drugi raz w swojej karierze, po tym jak sama odeszła, aby po dwóch tygodniach wrócić na to stanowisko. Chwaliła się przy tej okazji, że konkurs odniósł sukces właśnie dzięki niej. Jak napisała w skromnym oświadczeniu: Usłyszałam i przeczytałam, że powinnam kontynuować ten projekt, gdyż dzięki mojej pracy konkurs Miss Polonia stał się na nowo atrakcyjny na rynku**.**
Zobaczcie, jak jeszcze niedawno bawiła się ze swoimi byłymi "przyjaciółkami". Wygląda na 29 lat?