Britney Spears osiągnęła dno. Jej życie osobiste i rodzinne to pasmo porażek, a kariera bez przerwy jest zagrożona przez jej nieodpowiedzialne zachowanie. Teraz bliscy wokalistki odetchnęli z ulgą; Britney nareszcie zrobiła krok w stronę normalności. Upadła księżniczka pop od 1-ego listopada chodzi do psychoterapeuty. Postarała się o najlepszego lekarza; jej terapeutą został doktor Andrew Christensen, który od lat zajmuje się problemami hollywoodzkich gwiazd. Przyjaciele piosenkarki twierdzą, że to nie była dla niej łatwa decyzja:
Ona dostrzega swoje problemy. Wie, że potrzebuje pomocy. Nie było jej łatwo się z tym pogodzić, ale w końcu to zrobiła. Britney naprawdę chce, żeby jej życie lepiej się ułożyło, żeby nareszcie było dobrze. Powiedziała, że jej lekarz bardzo jej pomaga. Stwierdziła nawet, że jest naprawdę słodki.
Mamy jednak nadzieję, że się w nim nie zakocha. To mogłoby pogrzebać wszelkie szanse na wyleczenie.