Ten rok nie zaczął się zbyt dobrze dla 29-letniej Małgorzaty Herde. Menedżerka i "przyjaciółka" gwiazd, podobnie jak jej poprzedniczka, Maja Sablewska, straciła nagle wszystkie swoje podopieczne. Szybko okazało się, że powód może być naprawdę poważny - kochająca luksusy pół-celebrytka jest posądzana o oszustwa na setki tysięcy złotych. Karolina Korwin-Piotrowska napisała wprost, że Herde "łamała 7. przykazanie". Z pewnością wie coś więcej na ten temat, bo bez dobrego powodu nie oskarżyłaby jej publicznie o kradzież.
Okazuje się, że Herde straciła właśnie kolejną pracę - w biurze konkursu Miss Polonia.
Dostaliśmy w tej sprawie oficjalne oświadczenie:
Szanowni Państwo, Informujemy, że w związku z zaistniałą sytuacją musieliśmy zakończyć współpracę z panią Małgorzatą Herde - dyrektor generalną Biura Miss Polonia.
Czy "zaistniała sytuacja" się wyjaśni? Podobno najwięcej straciła na niej Edyta Herbuś.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, z jej usług "przyjaciółki gwiazd" zrezygnowała również dziedziczka fortuny i aspirująca celebrytka, Nicole Soszyńska.
Co prawda w świetle prawa wina nieudowodniona jest tylko domniemaniem - jak komentowała doniesienia prasy sama Małgorzata, porównując się do Jurka Owsiaka (!). Trudno jednak zaprzeczyć, że sytuacja nie wygląda dobrze. Czy wszystkie koleżanki i współpracownicy odwróciliby się od niej naraz bez powodu?
Ciąg dalszy na pewno nastąpi.