Przytycie ponad 20 kilogramów podczas ciąży musiało zostawić w psychice Kim Kardashian trwały i poważny ślad. Celebrytka postawiła sobie za cel nie tylko odzyskanie dawnej figury, ale i poprawienie innych mankamentów urody. Po urodzeniu North zniknęła z mediów na trzy miesiące, jednak nikt raczej nie wierzy w to, że zmieniła się tak jedynie za sprawą diety i ćwiczeń.
Teraz sprawa wygląda jeszcze poważniej, bo Kim postanowiła schudnąć do ślubu z Kanye Westem aż do rozmiaru "zero". W tym celu ćwiczy po 3 godziny dziennie, bo chociaż straciła już ponad 30 kilogramów, wciąż nie daje za wygraną.
Kim chce być szczuplejsza niż przed ciążą i zrobi wszystko, żeby to osiągnąć - potwierdza osoba z jej otoczenia w rozmowie z InTouch Weekly. Za wszelką cenę chce być "panną młodą w rozmiarze zero". Codziennie wstaje o piątej rano i ćwiczy po trzy godziny. Wciąż liczy kalorie, żyje na grillowanej rybie, kurczaku i gotowanych na parze warzywach. Przyznała, że nie jadła węglowodanów od prawie czterech miesięcy.
Kardashian katuje się tak w nadziei, że zostanie wreszcie zaakceptowana przez świat mody, który pokochał Westa, ale nie jego "grubą" narzeczoną... Życzymy powodzenia.