Minął już przeszło rok odkąd Marta Kaczyńska wyprowadziła się od męża i z córkami zamieszkała w odziedziczonym po rodzicach mieszkaniu w Sopocie. Marcin Dubieniecki przez kilka miesięcy próbował odzyskać jej względy, kupił nawet dom w Gdyni Orłowie, w nadziei, że zamieszkają tam całą rodziną. Kaczyńska nie była tym jednak zainteresowana.
Być może przeszkadza jej zażyłość męża z byłą żoną Artura Boruca, Katarzyną Modrzewską. Znają się od lat. Dubieniecki reprezentował ją w procesie o alimenty. Wywalczył dla niej 17 tysięcy złotych miesięcznie. Łączą ich także wspólne interesy. Modrzewska jest prezesem spółki Abud Consalting, należącej do Dubienieckiego.
Tym bardziej ciężko zrozumieć, dlaczego przed fotoreporterem Super Expressu udawali, że się... nie znają. Ta dziwna sytuacja miała miejsce na gdańskim lotnisku.
Kiedy zauważyli fotoreportera, od razu zaczęli zachowywać się tak jakby się czegoś bali - opisuje tabloid. Szybko odsunęli się od siebie i udawali, że się nie znają.
Mąż Kaczyńskiej jak zwykle skomentował sprawę uprzejmie i oszczędnie.
To są moje prywatne sprawy, z kim jeżdżę i co robię - oświadczył w rozmowie z tabloidem. To moja sprawa. Nie będę tego komentował.