Jeszcze wczoraj wygrzewała się w egipskim słońcu. W Polsce przywitała ją zaś zimna, deszczowa pogoda i... to wszystko. Nikt inny nie przywitał Agaty na lotnisku. Po wyjściu z samolotu prezenterka wsiadła do
taksówki i samotnie pojechała do domu, z którego już wyprowadził się już jej ostatni narzeczony, pogodynek i podróżnik, Jarosław Kret.
Nawet jeśli Agacie udało się uleczyć w Egipcie złamane serce, to taki powrót z tropików mógłby każdego wpędzić w depresję.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.