Justin Bieber 1 marca skończy 20 lat. Karierę zaczynał mając lat 15, obserwowaliśmy więc, jak z utalentowanego dziecka staje się wytatuowanym nastolatkiem z nadmiarem pieniędzy. Teraz jednak jego chuligańskie wybryki się osiągnęły apogeum - w przyszłym miesiącu stanie przed sądem. Źródła cytowane przez brytyjskie tabloidy twierdzą w związku z tym, że znaczący przyrost masy mięśniowej może świadczyć o uzależnieniu od sterydów.
Specjaliści przepytani przez The Sun wskazują, że Bieber co najmniej od roku faszeruje się środkiem o nazwie Clenbuterol. Jest to lek weterynaryjny dopuszczony do użytku w Stanach Zjednoczonych, Belgii i Holandii, przeznaczony do leczenia ciężkich przypadków astmy u koni. Nie tylko wspomaga wzrost tkanki mięśniowej, ale działa również na centralny układ nerwowy, podnosząc poziom agresji.
Oprócz picia i palenia marihuany, Justin bierze sterydy, żeby zapewnić sobie sześciopak na brzuchu - mówi informator tabloidu. Jego psychika bardzo się zmieniła, od chłopaka o budowie dziecka do umięśnionego byczka, w krótkim czasie. Stał się wyjątkowo niezrównoważony.
Przypomnijmy, że przed aresztowaniem Bieber pokłócił się ze swoim menedżerem, Seleną Gomez oraz wszystkimi sąsiadami. Byłej dziewczynie oberwało się chyba najmocniej: Bieber wysyła Selenie ZDJĘCIA SWOJEGO PENISA! "PIE*DOL SIĘ!"