Po aferze CBA Weronika Marczuk długo szukała pomysłu na siebie. Po zrezygnowaniu z nazwiska byłego męża próbowała zapracować głównie w ramach popisów na parkiecie _**Tańca z gwiazdami**_ i dość niejasnego romansu z Rafałem "jestem kurwa znany" Maserakiem. Raczej bez skutku.
Kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, iż wciągnięcie Weroniki do wielkiej polityki rozważa szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller. Rozpływał się nad jej potencjałem dotyczącym stosunków polsko-ukraińskich. Zobacz: Marczuk chce zostać... EUROPOSŁANKĄ SLD!
W poniedziałek Rada Wojewódzka SLD w Łodzi zdecydowała o ostatecznym kształcie listy wyborczej partii w okręgu łódzkim. Otwierać będzie ją Marczuk, co jest naprawdę dużym wyróżnieniem - o wyborczą "jedynkę" w każdym ugrupowaniu zawsze toczy się ostra walka. Na swoich stronach internetowych SLD opisuje Weronikę następująco:
Z wykształcenia prawnik, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy, znana z programów telewizyjnych, m.in. You Can Dance - Po prostu tańcz Dzień Dobry TVN, Miasto Kobiet.
Wydaje się, że w tej zwięzłej biografii pominięto kilka najlepszych epizodów.
Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowano na 25 maja. Łodzianie, pomożecie Weronice zdobyć kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznej pensji?