Kim Kardashian ma już za sobą dwa nieudane małżeństwa - w wieku 20 lat wyszła za producenta muzycznego, Damona Thomasa, z którym rozwiodła się po czterech latach. W 2011 roku przez 72 dni była również żoną Krisa Humphriesa - ślub transmitowany był przez telewizję, celebrytka wystąpiła w pięknej sesji dla kolorowego magazynu i udzieliła setek wywiadów. Rozwód był już znacznie mniej widowiskowy.
Teraz Kim planuje ślub ze swoim aktualnym chłopakiem, Kanye Westem. Wbrew zapewnieniom o skromnej i prywatnej uroczystości, szykuje się nam prawdziwy festiwal próżności. Na szczęście nie uda im się pobrać w Wersalu, chociaż ponoć było blisko. Zobacz: Chcieli wziąć ślub w... WERSALU! "ODMÓWIONO IM!".
Tabloidy za oceanem donoszą, że uroczystość zaplanowano na czerwiec, a sfilmuje i pokaże ją stacja E!, produkująca również rodzinny reality show Kardashianów. W związku z tym Kim zażądała, żeby sfinansowali całą imprezę.
Wytłumaczyła Westowi, że wpuszczenie kamer na ślub to same korzyści - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z magazynem Radar. Po pierwsze, stacja pokryje większość kosztów, a po drugie lepiej poradzi sobie z logistyką ślubu poza granicami Stanów. Bardzo zależy jej na wystawnym i idealnym ślubie. Chociaż małżeństwo z Krisem okazało się porażką, była bardzo zadowolona z przyjęcia i zainteresowania mediów. Zarówno Kim, jak i Kanye mają względem tej uroczystości wielkie oczekiwania. Chcą, żeby był to ślub z najwyższej półki, o którym mówić się będzie przez lata.
"Młodzi" nie zrezygnowali jednak z Francji i szukają odpowiedniej lokalizacji w okolicach Paryża.