Jakoś nas nie dziwi, że fanką nowego wizerunku Miley Cyrus okazała się akurat Madonna. 55-letnia gwiazda była gościem specjalnym koncertu z serii Unplugged, który młoda piosenkarka nagrała dla MTV. Występ wyemitowano wczoraj i, o dziwo, nie okazał on katastrofą. Wbrew przewidywaniom Madonna wypadła całkiem nieźle.
Panie wykonały wspólnie mash-up piosenek Tell Me i We Can't Stop. Całość utrzymana była w stylu country - Cyrus wiła się na scenie w dżinsowo-cekinowym kostiumie, do którego dobrała duży kowbojski kapelusz i buty. Jej starsza koleżanka wystąpiła z kolei w czarnych spodniach i marynarce z białymi zdobieniami i kapeluszu w podobnych kolorach.
Zobaczcie wideo i zdjęcia z występu. Jak sądzicie, komu był on potrzebny bardziej: chcącej się odmłodzić Madonnie czy wyśmiewanej Miley?