W wywiadzie udzielonym magazynowi Viva świeżo poślubiony mąż Kory, Kamil Sipowicz, postanowił podkreślić, że łączą go z żoną intymne relacje. Uznał, że czytelnicy powinni się o tym dowiedzieć. Coraz więcej celebrytów ma ostatnio ochotę opowiadać o tej sferze życia. Wystarczy wymienić choćby fankę porannego seksu z Zamachowskim, Monikę Richardson, oraz pisarza Wojciecha Kuczoka, który wyznał w Vivie, że z Agatą Passent "właściwie żyli w łóżku"
Tym razem wyznaje Kamil Sipowicz.
Kora ma piękną twarz, jest cudownie zbudowana. Jej ciało... - mówi na łamach Vivy. Seks był ważny i jest. Zresztą nie tylko seks, ale szeroko pojęta erotyka, która nie sprowadza się tylko do aktu kopulacji.
Przypomnijmy, że romans Olgi Jackowskiej i Kamila Sipowicza rozpoczął się gdy była jeszcze żoną Marka Jackowskiego. Mieszkali wtedy w bloku na Ogrodowej w Warszawie, na 4 piętrze. 3 piętra wyżej mieszkał Sipowicz. Kora nigdy nie ukrywała, że "połączył ich seks". Skończyło się ciążą piosenkarki. Dziecko podrzuciła niczego nieświadomemu mężowi, który przez 8 lat wychowywał je jak własne.
Z trojga bohaterów tego dramatu jeden już nie żyje. Marek Jackowski zmarł na serce wiosną zeszłego roku.
Kora obecnie walczy z rakiem. Rokowania są na szczęście dobre. Piosenkarka dobrze reaguje na chemię. Poczuła się już na tyle silna, że zdecydowała się wrócić do pracy na planie Must Be The Music.