Miley Cyrus chyba do końca życia zapewniać będzie, że nie żałuje swojego żenującego występu podczas zeszłorocznego rozdania Video Music Awards. Do tej pory wydawało się, że zadowolony z niego był również towarzyszący piosenkarce Robin Thicke. Jak jednak twierdzą tabloidy za oceanem, Cyrus i starszy o 15 lat Thicke... od prawie pół roku w ogóle ze sobą nie rozmawiają.
Robin jest zazdrosny, że kariera Miley tak bardzo rozwinęła się po tym występie - tłumaczy informator US Magazine. Uważa, że ukradła mu show. Ona z kolei ma za Robinowi za złe, że nie bronił jej, kiedy spadła na nią fala krytyki. Na rozdaniu Grammy siedzieli kilka stolików od siebie i nie zamienili ani słowa.
Naprawdę jest się o co kłócić...?