Natasza Urbańska nadal nie przyjęła do wiadomości, że jej piosenka Rolowanie nie zrobi z niej gwiazdy polskiej piosenki. W mało którym przypadku niemal wszyscy oglądający są aż tak zgodni co do poziomu nagrania. W celu "obrony wizerunku" i dalszej promocji swojej osoby, Natasza udzieliła wywiadu Vivie. W zamian za wygodne pytania zaoferowała sesję zdjęciową z córką Kaliną, szykowaną już powoli na młodą celebrytkę. Na okładce dziewczynkę ubrano w czapkę za napisem "badass", na innych zdjęciach pozuje z seksowną mamą, bawiąc się lalkami.
W wywiadzie Natasza zaczyna od nazwania Polski "kłębowiskiem nienawiści" (dobrze, że nie "żmij") i wyjaśnienia, że Polacy krytykują ją, bo... mają kompleksy wobec Zachodu. Zachodu, który reprezentują Natasza Urbańska z Józefowiczem?
Natasza twierdzi, że jest "chwalona" za granicą i wymienia nazwisko zachwyconego nią "słynnego krytyka brytyjskiego". Być może on zrozumiał tekst "Rolowania", na co Polacy najwyraźniej nie są dość obyci w świecie.
Viva pomaga Nataszy w ruganiu słuchaczy krytykujących Rolowanie, zaczynając rozmowę pytaniem:
- Sępy znowu nadleciały?
- To jest ciekawy materiał do badań socjologicznych - odpowiada Natasza. Skąd w ludziach tyle jadu? Skąd tyle emocji? Może jednak mamy za mało słońca? Albo jakieś kompleksy wobec Zachodu? Ciekawe, że kiedy w Polsce wieszają na mnie psy, to za granicą jestem chwalona, przez między innymi Philipa Bergsona, słynnego krytyka brytyjskiego. I tego się trzymam. Chcę być blisko ludzi, którzy mi dobrze życzą.
- Inni na Twoim miejscu już by się poddali - pomaga jej dziennikarka.
- Wiem. Gdybyś dostała taką dawkę nienawiści, to zaręczam ci, że nie wyszłabyś z domu na ulicę. (...) Czy ci ludzie chcą, żebym wreszcie zeszła na zawał? Zniknęła z powierzchni ziemi? Dostaję niemal palpitacji serca, jak mam przeczytać kolejne komentarze ludzi, którzy mnie nie znają, a na bazie kreacji tworzą sobie wyobrażenie na mój temat. Takie czasy. Nie chę tego nigdy więcej czytać. Nie wolno mi. Zamykam się na to.
Czy zamykanie się na krytykę rozwiąże sprawę? Komentarze pod teledyskiem Nataszy na YouTubie zostały rzeczywiście zablokowane. Na Pudelku niestety nie, więc pewnie je przeczytała. Czy to na pewno źle?
Natasza wyjaśnia dalej, skąd bierze się krytyka jej osoby. Jej zdaniem powód jest prosty: Nie wszyscy mogą pogodzić się z tym, że wyszłam z ram musicalowej diwy.
Natasza, czy to naprawdę problem wszystkich Polaków, a nie twój, że od dziesięciu lat, mimo protekcji twórcy Metra i promocji we wszystkich telewizjach, nie chcą cię polubić i uznać za "artystkę"? Wszyscy wierzymy, że dużo trenujesz i ćwiczysz. Wiemy już, że umiesz tańczyć, skakać, robić szpagaty i przewroty w łazience. Ale muzyka to nie sport zawodowy. Może brakuje ci talentu albo gustu? Albo po prostu nagrałaś kolejną słabą piosenkę?