Kuba Wojewódzki zmienił ostatnio front i z celebryty stał się poważnym komentatorem. Kuba patrząc na siebie nie widzi jurora TVN-u i shomana, ale - intelektualistę, Stańczyka, a ostatnio chyba nawet "twórcę kultury wysokiej" i następcę Witolda Gombrowicza. I to mimo że w swoim oświadczeniu nieco "zlekcewaRZył" ortografię. Jego styl pisania nie zachwyca już jego byłej fanki, Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która uważa, że Kuba trochę się wypalił. Wywiad w Newsweeku zwiódł ją do tego stopnia, że nie mogła się powstrzymać przed kolejnym komentarzem.
Przeczytałam wywiad z KW w Newsweeku i jest mega beznadziejny, zalany womitem pustosłowia i onanizmem, dramatycznie nudny i chyba lepiej ciszej nad tą trumną, po co ten dym? - pisze na profilu.
Powinien podziękować Lisowi, że z takiej kupy okładkę zrobił, bo to aż wstyd - dodała niżej. Aż mi gorączka skoczyła.
Przy okazji, poniżej jeden z Waszych komentarzy - wydaje się w tej sytuacji wyjątkowo trafny: