Łukasz Kubot długo czekał na swój życiowy sukces. Ostatecznie udało się w Melbourne. Polski tenisista wraz ze Szwedem Robertem Lindstedtem wygrał w finale wielkoszlemowego debla w Australian Open, zgarniając premię wysokości 720 tysięcy złotych. Stał się w ten sposób trzecim Polakiem, któremu udało się odnieść sukces w Wielkim Szlemie.
Niestety, nie wytrzymał tego jego związek ze Słowaczką, Evą Slaninkovą. Para poznała się w 2005 roku. Dla narzeczonej Kubot przeprowadził się do Pragi. Okazało się, że kariera sportowa i udane życie prywatne nie idą w parze.
Narzeczonej już nie mam - ujawnił Łukasz w Dzień Dobry TVN. Nasze drogi się rozeszły. Teraz wszystko podporządkowuję tenisowi.
Sukcesy 32-letniego Kubota przyszły dość późno. Zostało mu tylko kilka lat, żeby zarobić na sportową emeryturę. Być może dlatego odkłada resztę spraw na później i nie chce tracić sił na reprezentowanie Polski w Pucharze Davisa.