Marta Kaczyńska ze swoim pierwszym mężem rozprawiła się raczej stanowczo. Na odchodne poinformowała go, że córka, którą wychowywał jako własną, wcale nie jest jego biologicznym dzieckiem. Niespodziankę byłemu sprawił właśnie Marcin Dubieniecki, który oficjalnie zapewnia, że jest ojcem obu córek Kaczyńskiej. Zobacz: Dubieniecki: "To ja jestem ojcem Ewy!"
Podobno jednak klęska drugiego małżeństwa jest dla Marty znacznie trudniejsza do zniesienia.
Bardzo cierpi z powodu tej całej sytuacji - komentuje w rozmowie z Super Expresem przyjaciółka rodziny Hanna Fołtyn Kubicka. Dzwonimy do siebie często, długo rozmawiamy. Mam z nią stały kontakt.
W gdańskim sądzie czeka już złożony przez Marcina pozew rozwodowy. Niestety, wyznaczenie terminu rozprawy jest niemożliwe z powodu braków w dokumentacji. Jak niedawno potwierdziły pracownice sądu, Dubieniecki przez miesiąc nie zdążył donieść brakujących papierów.
Przypomnijmy, że uwagę nerwowego adwokata zaprząta teraz kobieta z wysokimi alimentami - była żona Artura Boruca, Katarzyna Modrzewska.