Po długim i "skomplikowanym" romansie Edyta Herbuś dała się przekonać swojemu chłopakowi, że najlepszy jest związek z "ciągłą walką i zabieganiem o siebie". Nie zawsze jej to odpowiadało. Po weselu Oli Kwaśniewskiej uznała, że ma dość i postanowiła rozstać się z Mariuszem Trelińskim.
Po kilku tygodniach zmieniła zdanie. Widocznie doszła do wniosku, że lepszy już "otwarty związek" z dyrektorem Opery Narodowej niż narzeczeństwo ze striptizerem.
Niestety, nie wszyscy w rodzinie tancerki są zadowoleni z jej wyboru. Jak informuje tygodnik Świat i Ludzie, babcia Edyty wolałaby zobaczyć na jej palcu obrączkę, a już co najmniej pierścionek zaręczynowy.
Dwa lata temu w czasie świąt wielkanocnych odwiedzili rodzinne strony Edyty - wspomina w rozmowie z tabloidem znajomy rodziny. Mariusz poznał wtedy jej bliskich. Babcia była nim oczarowana. Widać było, że chętnie widziałaby go w rodzinie. Jednak zachwyt babci to trochę za mało, by stanąć na ślubnym kobiercu. Mariusz nie chce ślubu, podobnie jak Edyta. Nie podejmują jednak dyskusji z babcią, by nie sprawiać jej przykrości.
Przypomnijmy, że Edyta nienajlepiej ulokowała uczucia również w menedżerce: "Na konto Edyty WSZEDŁ KOMORNIK!"