Prezenterka Anna Popek w ostatni piątek znalazła się w "strefie skate off" programu Gwiazdy tańczą na lodzie. Widzowie zdecydowali wprawdzie, że wolą oglądać ją niż Piotra Zelta, ale osoba zagrożona w następnym odcinku prawie na pewno odpada. Fakt postanowił zrobić prezenterce przysługę i opublikował zdjęcia z romantycznej randki, na którą poszła z własnym mężem. Kto wie, być może zyska dzięki temu trochę głosów. Tylko czy czytelnicy Faktu potrafią wysyłać SMS-y?
Tabloid zaręcza, że para została "przyłapana" przy restauracyjnym stoliku:
Na stole stała róża, a Ania czule całowała swojego towarzysza. Nie jeden raz widzieliśmy jak rozbudzona w tańcu namiętność zmieniała życie ludzi. Ale Ani to nie dotyczy, własny mąż jest dla niej ciągle najważniejszy. A dla podgrzania miłości nie ma nic lepszego niż kolacja we dwoje i to przy świecach.
Zastanawialiśmy się przez chwilę, czy sama Ania nie zaprosiła fotografa, by zrobił jej kilka romantycznych zdjęć i pokazał w takim sympatycznym świetle. Ale czy powinniśmy zakładać, że ludzie są aż tak próżni?