Postępowanie w sprawie podarcia Biblii podczas zamkniętej imprezy koncertu Behemoth w jednym z trójmiejskich klubów ciągnęło się od 6 lat. Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami podważał wszystkie kolejne wyroki wydane w tej sprawie. Ostatecznie doprowadził proces do końca czyli do ostatniej możliwej apelacji. Zdaniem sędzi, okazała się ona bezzasadna, a poprzedni wyrok uniewinniający jest, jej zdaniem, uzasadniony.
Adam Darski tłumaczył, że darcie Pisma Świętego odbyło się na zamkniętym koncercie, na którym znaleźli się jedynie fani zespołu Behemoth przyzwyczajeni do satanistycznej stylistyki. Nie było więc miejca dla przypadkowych widzów, mogących doznać niespodziewanego szoku. Obrazili się jedynie ci, których na koncercie nie było.
Wydany właśnie wyrok jest już prawomocny. Nowak nie zniósł go najlepiej.
To duża porażka - ocenia w rozmowie z Faktem. Po 6 latach przegrałem z satanistą i bluźniercą.
Nergal zaś, co zrozumiałe, nie ukrywa radości, że ma tę sprawę już za sobą.
Czuję radość i dumę - napisał na swoim profilu.
Przypomnijmy, co o Nergalu mówił ks. Adam Boniecki: "ZOSTAWCIE NERGALA W SPOKOJU. To miły i spokojny człowiek!"