Agnieszka Krukówna zbyt szybko osiągnęła sukces zawodowy i sławę, występując w serialu Janka. Psychika nastolatki nie wytrzymała takiego obciążenia i presji. Aktorka próbowała poradzić sobie z nimi za pomocą narkotyków. Skutki okazały się tragiczne. Obecnie Krukówna, jak sama zapewnia, od lat jest "czysta", jednak spustoszenie już się dokonało.
Agnieszka co chwila popada w depresję, a jej bliscy mówią, że nie radzi sobie ze sobą. To powoduje problemy w pracy, bo coraz mniej osób ma ochotę pracować z niestabilną, choć bardzo utalentowaną aktorką. Nigdy nie wiadomo, czym to się skończy. Boleśnie przekonała się o tym przyjaciółka Krukównej, Krystyna Janda. Krukówna z dnia na dzień zrezygnowała z roli w jej teatrze. Na dwa dni przed premierą.
Janda napisała wtedy na blogu:
Agnieszka Krukówna złożyła rolę. Na dwa dni przed premierą! Jedyną aktorką, którą mogę poprosić o tak szybkie zastępstwo jest moja córka. Dwa dni. Półgodzinny, dość skomplikowany psychologicznie monolog. Na ulicy. W dwa dni. Aktor nie gra zaplanowanego spektaklu albo kiedy umarł albo zwariował, to jedyne przypadki, jakie ja znam.
Teraz jej problemy wróciły. Agnieszka jest ponoć bliska decyzji, by w ogóle zrezygnować z aktorstwa i skupić się na terapii.
Coraz częściej nie radzi sobie z samą sobą - potwierdza w rozmowie z Faktem pracownik Teatru Powszechnego. Do teatru przychodzi półżywa. Myślano, że znów wpadła w sidła nałogów, lecz ona ma po prostu problem ze sobą.