Prawie pięć lat temu pisaliśmy o poważnych kłopotach finansowych Rihanny. Nie była wtedy aż tak wielką gwiazdą jak teraz, zarabiała jednak ogromne sumy i koncertowała na całym świecie. W krótkim czasie straciła kontrolę nad swoimi finansami, a jej majątek zaczął gwałtownie topnieć. Zobacz: Gdzie przepadły miliony Rihanny?
Dwa lata temu piosenkarka wniosła do sądu sprawę przeciwko swojemu ówczesnemu księgowemu. W 2009 roku jej majątek szacowano na zaledwie 2 miliony dolarów - co jak na gwiazdę pokroju Rihanny nie jest zbyt dużą kwotą. Co więcej, sama zainteresowana nie wiedziała, jak prezentuje się jej sytuacja finansowa. Do mediów właśnie wyciekły szczegóły pozwu:
Obecnie Rihanna jest warta około 40 milionów dolarów, ale w 2009 roku jej fortuna stopniała do 2 milionów, o czym wokalistka nie miała pojęcia - relacjonuje magazyn Radar. Zgodnie z dokumentami, do których udało nam się dotrzeć, zarobiła wtedy 11 milionów, ale straciła ponad połowę z tego poprzez źle trafione decyzje biznesowe, doradzone przez księgowego. Większość pieniędzy wydała na willę za 7 milionów, którą sprzedała później z dwumilionową stratą. Rihanna twierdzi również, że w tym czasie jej wydatki się podwoiły, trasa koncertowa "Last Girl on Earth" zamiast zarabiać przynosiła straty, a osoba, która miała dbać o jej interesy, tylko jej zaszkodziła.
Teraz na szczęście jest już znacznie lepiej. Zobacz: "Mogłabym KUPIĆ CAŁĄ AFRYKĘ"