Wielkopolska policja zatrzymała trzech ukrywających się od dawna pedofilów. Jak podaje Gazeta Wyborcza, wśród nich znalazł się... menedżer popularnego nastoletniego piosenkarza. 30-letniego menedżera zatrzymano we wtorek w Toruniu. Unikający wymiaru sprawiedliwości recydywista 4 lata siedział w więzieniu za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej. Po wyjściu zajął się rozpowszechnianiem dziecięcej pornografii. Dostał za to kolejny wyrok - trzy lata więzienia.
W internecie poznał nastolatka z Krakowa. Namówił go do zrobienia kilku rozebranych zdjęć. Gdy je dostał, zażądał kolejnych. Chłopak odmówił. Paweł P. zaczął go szantażować, groził, że opublikuje jego zdjęcia w Internecie - mówi jeden z policjantów w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Paweł P., który reprezentuje pochodzącego z Dolnego Śląska młodego piosenkarza, nie stawił się w więzieniu i ostatecznie wysłano za nim list gończy. Wielkopolska policja znalazła na jego laptopie pornograficzne zdjęcia dzieci. Menedżer zabrał swojego sławnego podopiecznego do Poznania, gdzie zamieszkali razem. Jak twierdzi informator Wyborczej, w momencie, gdy Paweł P. zaczął "opiekować się" gwiazdorem, ten nie miał jeszcze 15 lat i również mógł być molestowany.