Dorota Rabczewska postanowiła wyrównać rachunki w trakcie gali Niegrzeczni 2014 i napadła na Agnieszkę Szulim w toalecie. Piosenkarka była zła, że prezenterka komentowała romans jej ojca i sprawę przyrodniej siostry. Zobacz: Pobiła ją za... program O ROMANSIE OJCA! Pobicie skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska, a także Edyta Górniak. Na profilu gwiazdy pojawił się długi wpis, w którym zachowanie Dody nazywa "globalnym zidioceniem".
Usłyszałam niedawno mocne słowa, z którymi w pełni się łącze - Problemem dziś nie jest globalne ocieplenie, lecz GLOBALNE ZIDIOCENIE.
ŚWIAT bardzo się zmienił, przestał być prawdziwy, ale wierze, że cały czas jeszcze możemy to zmienić. W miejsce szacunku dla piękna, podziwu dla wartości, radości dla talentu i pokory, zaczęto cenić i eksponować - chamstwo, wulgarność, bezczelność, brutalność i agresję.
W kolejnej części wpisu Edzia wyraźnie odnosi się do zachowania Dody, której świta zablokowała drzwi do kibla.
Czas najwyższy, abyśmy izolowali z życia publicznego tych, którzy naruszają nie tylko granice dobrego smaku, właściwego zachowania, ale i podstawowe dobra człowieka, jak jego nietykalność. Moim zdaniem nadszedł już czas na zmianę.
To moment i czas na rzeczywiste potępienie, odrzucenie i ostracyzm, szczególnie w życiu publicznym, będącym przecież wzorcem dla młodego pokolenia - tych osób, które nie potrafią postępować w sposób zgodny z wartościami i zasadami, w sposób cywilizowany. Tych osób, które wyrazem desperacji dla swojej widoczności, potrafią narażać innych na niebezpieczeństwo i promować agresję.