Przed Polską jeszcze długa droga w zwalczaniu rasizmu i ksenofobii. Niestety, osobom o kolorze skóry innym niż biały nadal zdarza się spotykać z niechęcią, a nawet wrogością. Sytuację tę postanowiła skomentować Ola Szwed, której ojciec jest Nigeryjczykiem. Twierdzi, że dzięki popularności udało jej się uniknąć wielu rasistowskich konfrontacji.
Wychowałam się na oczach Polaków i byłam u nich w domu przez całe lata jako dziecko, to jestem wyjątkiem od reguły. Kiedy zdarzało mi się spotkać z ludźmi, którzy mają jakieś uprzedzenia na tym punkcie, to mówili, że jestem tą wyjątkową, która przełamała ich bariery czy zahamowania – mówi w rozmowie z Newseria Lifestyle. To jest bardzo miłe z jednej strony, a z drugiej strony to nie jest przyjemny temat. Bardzo wielu moich znajomych, którzy pochodzą z zagranicy i mieszkają w Polsce, przyjechali na wymianę studencką, często się z tym spotyka.
Mam wrażenie, że jest coraz lepiej. Przestaje to szokować, przestaje to dziwić, przestaje to odpychać. Rzadko kiedy spotykam się z bezpośrednimi zaczepkami. Czasem ktoś mi wyśle jakiegoś nieprzyjemnego e-maila albo zostawi jakąś dziwną wiadomość na Facebooku albo na fan page'u. Wiem jednak, że zdarzają się takie rzeczy, nieprzyjemne słowa, zaczepki słowne.