Angelina Jolie niedawno zapewniała, że postara się pogodzić z Jennifer Aniston. Obiecała Bradowi, że pierwsza wyciągnie rękę do jego byłej żony. Okazuje się jednak, że nie jest jeszcze gotowa na to spotkanie. Aktorka podobno wpadła w furię, gdy dowiedziała się, że Jennifer spędzi Święto Dziękczynienia z mamą Brada, Jane.
Znajomi pary twierdza, że gdy Angelina dowiedziała się, że Jennifer została zaproszona na tradycyjne rodzinne spotkanie, zaczęła wrzeszczeć na Brada:
Angelina krzyczała: "Dobrze, koniec z tym wszystkim! Zostaniemy w Los Angeles! Ta ich bliskość nie jest normalna! To po prostu chore!". Nie owijała w bawełnę; oświadczyła wprost, że Brad nie ma co liczyć na rodzinną harmonię, dopóki jego matka utrzymuje kontakty z Jennifer. Pitt odpowiedział po prostu, że to nie jego sprawa - jego matka może robić, co jej się podoba.
Jane i Angelina już wcześniej nie żyły w zgodzie. Niedawno pokłóciły się przez telefon, po tym, jak Jolie zwierzyła się dziennikarzom ze swoich doświadczeń z narkotykami. Jane uznała, ze nowa partnerka Brada powinna być bardziej dyskretna i zarzuciła jej, że nie dba o dobro Pitta i dzieci.
Tymczasem jej relacje Jane z byłą synową układają się wspaniale. Matka Pitta przyznała nawet, że woli Jennifer od Angeliny. Małżeństwo Jen i Brada skończyło się w 2005 roku, ale więź łącząca obie kobiety nie osłabła. Panie często się ze sobą kontaktują. Znajomy Aniston mówi:
Jennifer nie dostrzega żadnego powodu, dla którego miałaby oddalić się od Jane,. Przynajmniej raz w miesiącu dzwoni do niej, żeby porozmawiać, Piszą do siebie kartki i e-maile. Tyle tylko, że z tego powodu Angelina gotuje się z wściekłości.