Radiowe pozdrowienia i wyrazy miłości dla mordercy dzieci to nie jedyny skandal z udziałem Kuby Wojewódzkiego. Prokuratura, badając sprawę znieważenia ciemnoskórego Alvina Gajadhura oraz pracujących w Polsce Ukrainek, postanowiła przekazać obie sprawy do sądu.
Chodzi generalnie o artykuł 257 Kodeksu karnego czyli zarzut publicznego znieważenia na tle rasowym - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem prokurator Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Przypomnijmy, że w 2011 roku, w trakcie audycji Wojewódzki i jego ówczesny najlepszy kolega, Michał Figurski, zaśmiewali się z Alvina Gajadhura, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Gajadhur jest pół-Hindusem urodzonym w Polsce.
Może zadzwonimy teraz do Murzyna? Krajowy rejestr Murzynów... Gajadhur, tak, Murzin - mówili. Dzisiejszą audycję sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu. W jakiej sieci on może mieć telefon? Która się z czarnym kojarzy? Buszmeni?
Prowadzący audycję Kuba Wojewódzki i Michał Figurski bardzo się ubawili, Gajadhur niestety mniej.
Na pierwszej rozprawie król TVN-u się nie stawił. Policjanci, którzy mieli dostarczyć mu wezwanie, zastali zamknięte drzwi. Zobacz: Wojewódzki NIE STAWIŁ SIĘ w sądzie!
Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na początek marca.
Jeśli chodzi o żarty z pracujących w Polsce na kolanach Ukrainek, sprawa czeka na wyznaczenie pierwszego terminu. Za znieważanie na tle rasowym grozi kara do 3 lat więzienia.
Za żarty z morderstw z dzieci na Wojewódzkiego wpłynęło już kilkanaście skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Najbardziej do myślenia daje komentarz ojca jednej z ofiar pedofila:
Wojewódzki to skurwiel. Jak tak można? Słów brakuje na takie zachowanie. Bohaterem go zrobił! Powinien zostać za to ukarany, nie wiem nawet, czy nie powinna się nim zająć prokuratura. To zachowanie karygodne, gówniarskie.