Nie trzeba być znawcą tematu, by zauważyć, że twarz Kim Kardashian bardzo się zmieniła od czasu jej debiutu w show biznesie. Rysy twarzy stały się bardziej delikatne i "szlachetne", zęby proste i białe, rzęsy oraz włosy długie i gęste, a kości policzkowe - wysokie. Celebrytka zapewnia oczywiście, że niczego sobie nie poprawiała, jednak zapis w intercyzie z Kanye Westem - oraz stare zdjęcia - nie pozostawiają raczej złudzeń. Zobacz: Wpisał ZAKAZ OPERACJI PLASTYCZNYCH do intercyzy!
Zmianami zachodzącymi w wyglądzie Kim zaniepokojeni są nawet jej fani (tak, są i tacy!), którzy apelują do niej na Instagramie i Twitterze, żeby nie szła już więcej pod nóż. Obawiają się, że zaplanowana na lato ceremonia ślubna znów rozbudzi jej apetyt na "idealny" wygląd.
Czy Kardashian jest uzależniona od operacji plastycznych? Myślę, że nie, ale na pewno jest ich wielką entuzjastką - komentuje w rozmowie z magazynem Radar specjalista z tej dziedziny, lekarz gwiazd, dr Anthony Youn. Gołym okiem widać, że poddała się kilkunastu zabiegom. Po pierwsze, z pewnością wygładziła pierwsze zmarszczki za pomocą botoksu, przede wszystkim w okolicy czoła oraz miejsc, w których widać marszczenie brwi. Ma również podniesione brwi, ale najprawdopodobniej nie za pomocą operacji plastycznej, ale właśnie botoksu. Można go wstrzyknąć w taki sposób, żeby odpowiednio je unosił, przez co ich kształt staje się ładniejszy, a oczy wydają się większe. Pod nóż poszła z kolei w celu korekty nosa - został on wyprostowany i zmniejszony, żeby wyglądał bardziej elegancko. Do powiększenia ust zastosowano wypełniacze, jednak efekt jest bardzo ładny, bo nie przesadziła, jak wiele innych gwiazd z "rybimi" ustami. Zaobserwować można również ślady modnego, "wampirzego" liftingu oraz przedłużone najdroższymi metodami rzęsy.
Zobaczcie zdjęcia z początków kariery Kim - niektóre zrobione jeszcze zanim do sieci "wyciekło" jej seks wideo.