Natasza Urbańska chętnie chwaliła się przyjaźnią, która łączyła ją ponoć ją z Niną Andrycz. Ponieważ zasłużona aktorka zmarła ostatniego dnia stycznia, obecnie znana jest już tylko wersja Nataszy. "Projektantka" postanowiła na tym skorzystać - w Dzień Dobry TVN opowiadała o liściku, który otrzymała od Andrycz po finale tańca z gwiazdami. Przegrała wtedy z Anną Muchą, zdaniem żony Janusza i jego samego, oczywiście niesłusznie. Zobacz: Urbańska DOGRYZA MUSZE! Pokazała... liścik od zmarłej Niny Andrycz!
Tę samą historię postanowiła powtórzyć w rozmowie z... tygodnikiem Rewia. Najwyraźniej nadal jest zdania, że promowanie się przy okazji śmierci zmarłej gwiazdy jest w dobrym stylu.
Pani Nina szukała kontaktu ze mną po finale "Tańca z gwiazdami" - chwali się w tabloidzie Natasza. Podczas rozmowy wyjaśniła, jak bardzo zawiedziona, wręcz zbulwersowana była faktem, że wygrał ktoś inny, a nie ja. Kategorycznie nie zgadzała się z werdyktem i postanowiła uhonorować mnie własnym klejnotem, złotym naszyjnikiem wysadzanym perłami. Z panią Niną spotkałam się kilka razy. To była elegancka kobieta, z niesamowitym poczuciem humoru i charyzmą. Pozostanie w moim sercu na zawsze.
Czy chwalenie się tym po latach w taki sposób świadczy o szacunku do zmarłej? Natasza, większość z nas zapomniała już że przegrałaś z Muchą w którymś Tańcu z gwiazdami. Pamiętamy za to Rolowanie: