Borys Szyc bardzo szybko pocieszył się po rozstaniu z Kają Śródką i związał z młodą stylistką Zosią. Natychmiast zaczął promować ją na salonach i pozować z nią na ściankach. Miłość i idylla nie trwały długo. Zdążyli jednak zaliczyć wspólną okładkę. Dziś Borys żałuje, że do tego doszło i przyznaje, że zrobił to dla reklamy swojej restauracji.
Żałuję upublicznienia związku z Zosią, żałuję okładki - powiedział Szyc w 20m2 Łukasza. Ta okładka też była nie tylko z Zosią, tylko ze wszystkimi przyjaciółmi. Ale wiadomo jak to gazeta chce, żeby zaistniała para na tej okładce. Nie ma co ukrywać, to wiązało się z otwieraniem restauracji Akademia i chcielibyśmy wszystkich o tym poinformować, że zaczynamy, zapraszamy i tak dalej.
To był też chwyt reklamowy. Ale okazuje się, że gadanie o swoich związkach, nawet jakby to nie było szczere i fajne, i sympatyczne, to później się odwraca przeciwko Tobie. Bo i los jest, jak widzisz, zmienny - dodał.
Wierzycie, że nie powtórzy już tego błędu?