Pierwszy koncert Miley Cyrus inaugurujący trasę Bangerz wywołał skandal w Stanach Zjednoczonych. Natychmiast pojawiły się głosy krytykujące skandaliczne show gwiazdy. Próbowano zablokować jej kolejne występy, nazywając je "porno dla 9-latek". Piosenkarka jest zaskoczona, że jej rozkraczone pozy, wypięte pośladki oraz układy chorograficzne polegające na symulowaniu seksu oralnego nie przypadły do gustu rodzicom młodych fanów.
Chciałam, żeby to była trasa z najwyższej półki - tłumaczy się Cyrus. To dobra sztuka. Jestem podekscytowana, gdy idę do miejsc, w których spotykam się z dobrą sztuką. Zazwyczaj ludzie tego nie robią. Dlatego ja edukuję młodzież. Pokazuję im, co jest wartościowe.
Zobaczcie, co zdaniem Miley jest wartościową, "dobrą sztuką":