W gronie "ofiar" Dody swego czasu znalazła się również Justyna Steczkowska. Miała nieco więcej szczęścia niż jej były menedżer czy Agnieszka Szulim. Dorocie udało się wpędzić Steczkowską w nerwicę, spowodowaną cotygodniowymi spotkaniami na planie _**Gwiazdy tańczą na lodzie**_. Rabczewska zasiadała za stołem sędziowskim, a jej "koleżanka" musiała radzić sobie nie tylko z jazdą na łyżwach, ale przede wszystkim z odpieraniem jej zaczepek. Przypomnijmy: Doda do Steczkowskiej: "JESTEŚ STARA!"
Kilka lat po tych doświadczeniach Steczkowska dość powściągliwie komentuje sprawę toaletowej bójki Dody i Szulim. Podkreśla jednak, że nie zgadza się na rozwiązywanie sporów przemocą:
Szkoda czasu na komentowanie spraw oczywistych. Nie toleruję przemocy i poniżania ludzi - zapewnia w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Bez względu na to, czy ktoś jest znaną osobą, czy nie, powinien ponieść konsekwencje swoich zachowań.
Wygląda na to, że skończy się na spotkaniu z Szulim w sądzie oraz oficjalnym zakazie występów w TVN-ie. Zobacz: Doda dostała ZAKAZ WYSTĘPÓW w TVN-ie!