Joanna Liszowska nie ma wyczucia stylu. Dało się to zauważyć w licznych programach rozrywkowych, w których występowała w swojej karierze. Zaczęło się oczywiście od za małych butów, w których co tydzień pojawiała się w Jak oni śpiewają.
Aktorka na co dzień współpracuje ze stylistą. Ten ma jednak poważny problem z dobraniem kreacji do jej figury. Efekt końcowy często nie wygląda najlepiej. Gwiazda zdaje się tym nie przejmować.
Od zawsze jestem krytykowana za wygląd. Oczywiście głównie za kilogramy. Jak powtarzają to bez przerwy, to powstaje taki szum, że się go w ogóle nie słyszy – mówi dziennikarzom tygodnika Gwiazdy. Jak nie można dogodzić wszystkim, to trzeba dogodzić sobie. Ja czuję się pięknie i atrakcyjnie, jako taka, a nie inna kobieta. Odkąd jestem mamą nie przejmuję się błahostkami i zamierzam ubierać się tak, jak mi się podoba. Co do sylwestrowej kreacji. Gdybym była w za długiej kreacji, to powiedzieliby, że za długa. Zawsze coś się znajdzie.”