Dziewięć lat temu Beata Tadla zadebiutowała jako prezenterka serwisów informacyjnych w TVN24. Szybko zyskała sympatię widzów i trafiła do głównego wydania Faktów. Półtora roku temu zdecydowała jednak, że czas pożegnać się ze stacją i przeszła do Telewizyjnej Jedynki, gdzie prowadzi Wiadomości.
W najnowszym wywiadzie dziennikarka zdradza, dlaczego zdecydowała się odejść z TVN-u.
Praca w kanale informacyjnym jest potwornie wyczerpująca, nie wiesz, co za chwilę się wydarzy. W końcu zdałam sobie sprawę z tego, że jestem zbyt emocjonalna, żeby na gorąco, bez żadnego dystansu, opowiadać o tragediach. Bywało, że po dyżurze wypłakiwałam się w samochodzie – mówi na łamach Pani. Teraz, zanim stanę przed kamerami, zdążę przez cały dzień przefiltrować w świadomości nawet te tragiczne informacje, nauczę się o nich mówić i będę miała już własne refleksje. Dla mnie to dużo bardziej komfortowa sytuacja.
Zobacz też: Tadla wróciła z Ukrainy. "MOGŁAM ZGINĄĆ"