Marek i Ewa Bukowscy jeszcze w zeszłym roku byli promowani przez Vivę na "najgorętsze małżeństwo show biznesu". Efektem był jeden z najzabawniejszych i najbardziej narcystycznych wywiadów 2013. Magazyn dopatrzył się u nich podobieństwa do Angeliny Jolie i "młodszego Clooneya". Przypomnijmy: "Najgorętsze małżeństwo show biznesu! POLSKA ANGELINA, MŁODSZY CLOONEY"... Serio?
Jak to zwykle bywa z takimi materiałami, zaraz po publikacji w małżeństwie Bukowskich pojawiły się problemy. Początkowo poszło o Annę Dereszowską, która dołączyła do obsady Na dobre i na złe i miała mieć zaplanowany przez scenarzystów romans z bohaterem granym przez Bukowskiego. Podobno okazywała mu także zainteresowanie po zakończeniu wspólnych scen. Skończyło się interwencją Ewy Bukowskiej i zamknięciem ich wspólnych wątków.
Niestety, pojawiły się inne kłopoty. Podobno aktorka jest zazdrosna o karierę męża. Jej własna, po zakończeniu serialu Galeria stanęła w miejscu. Jej postać z M jak miłość zniknęła, a nowych propozycji brak.
Kilka dni temu Bukowscy próbowali ratować swój związek podczas wspólnej kolacji. Wyszło tak sobie.
Jeśli tak ma wyglądać ich walka o miłość, to trudno wróżyć ich związkowi świetlaną przyszłość - relacjonuje Fakt, który wysłał na tę randkę swojego fotoreportera. Małżonkowie są mocno znudzeni, unikają swojego wzroku, a mina pana Marka jednoznacznie wskazuje, że nie bawi się najlepiej. Brakuje między nimi czułych gestów czy choćby próby nawiązania kontaktu.
Może znów powinni poprosić o pomoc Vivę?