Już w piątek rusza czternasta edycja Tańca z gwiazdami. Największe emocje wśród przyszłych widzów budzi udział Anety Zając. Gwiazda Pierwszej miłości od kilku tygodni trenuje pod okiem Stefano Terrazzino i Bożenki z Klanu. Nie ukrywa, że taniec to dla niej ogromne wyzwanie.
Jest ciężko. Nigdy nie miałam do czynienia z tańcem towarzyskim, więc próbuję wykonywać to, co mi mój partner pokazuje - mówi w rozmowie z Newseria Lifestyle. To bardzo miły, sympatyczny, pozytywny człowiek. Bardzo fajnie się dogadujemy, ale zobaczymy, jak to będzie 7 marca. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko wykonać tak, jak jest w planach.
Jej partner zapewnia, że dobrze mu się pracuje z Anetą. Mimo że zdarza się jej płakać, to jest zdeterminowana, by wypaść jak najlepiej przed kamerami.
Jak jesteś dobrze przygotowany, jesteś pewny siebie. Aneta to nie jest osoba, która od razu lubi być w centrum uwagi, więc tym bardziej trzeba ją rozkręcić. Jest dużo pracy, dużo łez, dużo poświęcenia - tłumaczy Terrazzino. Ona jest sprawna, chce się uczyć, jest otwarta. Jest naprawdę bardzo dobrą uczennicą. Jak będzie trzeba, będziemy spać na sali.