Na 3 dni przed pierwszym odcinkiem 14. edycji Tańca z gwiazdami, emocje w tabloidach rosną. Uczestnicy chwalą się, że dopracowują swoje choreografie, i że treningi są bardzo ciężkie.
Nigdy nie miałam do czynienia z tańcem towarzyskim, więc próbuję robić to, co mi partner pokazuje. Jest ciężko - powiedziała Aneta Zając, uważana za "czarnego konia" programu.
Trenująca z Janem Klimentem Natalia Siwiec wyznaje z kolei, że ze względu na treningi przeszła na specjalna dietę dla sportowców. Jest pełna uznania dla swojego trenera.
Janek jest najlepszy - chwali go w dzisiejszym Super Expressie. Ma dużo cierpliwości, ma takie samo poczucie humoru jak ja, taką samą dobrą energię. Potrafi mnie uspokoić i przemówić do rozsądku. Nie wiem, czy na treningach więcej tańczymy czy więcej się śmiejemy.
Z wypowiedzi Natalii wynika, że planuje walczyć o głosy widzów zmysłowością w tańcu.
Między mną a Janem jest dużo bliskości i cielesności na parkiecie - obiecuje w tabloidzie. Pozycja męża jest jednak niezagrożona.
Udowodniła to niedawno przed kamerami: