Noc z 22 na 23 stycznia tego roku jest na razie najbardziej pamiętną w życiu Justina Biebera. Został wtedy aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków, ściganie się w centrum Miami, stawianie oporu podczas zatrzymania oraz brak ważnego prawa jazdy. Trafił do aresztu, a po krótkiej rozprawie i wpłaceniu kaucji został wypuszczony do domu. Rozprawy zaplanowano na ten miesiąc - Bieber odrzucił bowiem warunki ugody, nie chcąc przystać na losowe, niezapowiedziane testy na obecność narkotyków. Zobacz: Nie będzie ugody? BIEBER STANIE PRZED SĄDEM!
Tymczasem policja w Miami udostępniła zdjęcia z przesłuchania 20-latka, które miało miejsce po aresztowaniu. Widać na nich Justina pokazującego wszystkie swoje "znaki szczególne", czyli tatuaże. Jego mina zdradza, że nie jest jeszcze takim "gangsterem", za jakiego chciałby uchodzić.
Co ciekawe, zdjęcia ujawniono całkowicie legalnie - zgodnie z prawem stanu Floryda tego typu materiały stają się publiczne w momencie dostarczenia ich prawnikom obrony. To z kolei rozbudziło nadzieję na udostępnienie wideo, na którym widać Biebera oddającego mocz do badań... Chcielibyście to zobaczyć?
Na razie możemy obejrzeć, jak próbuje iść po białej linii: