Anja Rubik coraz częściej zabiera ostatnio głos w sprawach społecznych. Wielokrotnie krytykowała polskich polityków i biskupów. W najnowszym numerze Elle ogłasza, że jest feministką. Mówi, że kobiety powinny mieć takie same prawo do seksu jak mężczyźni bez obawy, że zostaną za to skrytykowane.
Jestem feministką. Wydaje mi się, że zaczyna się nowa era kobiet. Jesteśmy coraz silniejsze, coraz pewniejsze siebie, nie zależne. To bardzo ważne, żebyśmy się dobrze czuły w swoim ciele, zaakceptowały swoją seksualność. I by wreszcie przestało to być tematem tabu – mówi. Kobiety mają gorsze prawa do seksu. Gdy kobieta jest wyzwolona, ma wielu partnerów, mówi się o niej, że jest puszczalska. A gdy facet ma wiele partnerek, jest playboyem. Jesteśmy stłamszone i trzeba mówić o tym otwarcie, zmieniać to.
Anja wypowiada się także na temat dyskusji o gender i równouprawnieniu osób homoseksualnych. Już wcześniej mocno krytykowała brak ustawodawstwa w sprawie związków jednopłciowych. Zobacz: Anja Rubik: "HOMOFOB pozostaje na stanowisku ministra!"
Jestem zażenowana dyskusją na temat gender. Gdy biskup mówi, że heteroseksualna rodzina jest jedyną właściwą, przemawia przez niego strach o kolejnych wiernych, którzy opuszczają Kościół. Bóg kocha wszystkich niezależenie od orientacji. Kto ma decydować, z kim mamy brać ślub, z kim mamy być szczęśliwi? Bóg z pewnością nikogo nie dyskryminuje.
Ostatnio w Nowym Jorku wracałam z Sashą z jogi i zatrzymaliśmy się, by przepuścić przechodzącą paradę równości. To było tak piękne, że łzy poleciały mi po policzku. Patrzę na Sashę, a on też ma łzy w oczach. Szły pary z transparentami ”20 lat razem” – to było wzruszające. Później zabrałam na tę paradę rodziców, którzy akurat u nas byli. Szliśmy wspólnie ja, Sasha, rodzice i mój pies Charlie.
Zobaczcie zdjęcia Anji z parady: