Pech nie opuszcza małżeństwa Pazurów. Niedługo po skandalu z nieznanym filmem Czarka, za który zapłacił szantażyście 8 tysięcy złotych, zdarzyło się kolejne nieszczęście.
Żona aktora straciła ukochaną kurtkę. I to w środku w dnia, w kawiarni w centrum handlowym. Edyta przysiadła tam na filiżankę gorącej czekolady.
Co za cham ukradł mi kurtkę w Wedlu w Galerii Mokotów??? - poskarżyła się na swoim profilu.
Na szczęście mogła liczyć przynajmniej na słowa otuchy.
To musiała być kurtka za grubą kasę, ale Czarka stać na drugą - skomentował ktoś.
Jak informuje Super Express, Edyta nadal dochodzi do siebie po tym wydarzeniu.
Stara się zachować spokój - donosi tabloid. Nie chce na ten temat z nikim rozmawiać. Ciągle przeżywa tę osobistą tragedię. W rozmowie z SE powiedziała jedynie drżącym głosem: To prywatna sprawa, nie chcę jej komentować**.**