Zaskakująca kariera Barbary Kurdej-Szatan rozpoczęła się w X Factorze. Zespół Soul City, w którym występowała, dostał się do odcinków na żywo, a ona sama została zauważona.
Sieć telefonii Play uznała, że będzie pasowała do nowej kampanii reklamowej.
Dlaczego stałam się popularna? Może dlatego, że w reklamie Playa mam ekspresyjną, "wesołą" rolę i ludzie bardziej mnie zauważają - komentuje w rozmowie z Super Expressem. Ale wcale nie znaczy, że w życiu od rana do wieczora jestem taka "uhahana". Nie raz mojemu Rafałowi się dostaje.
Jak wyznaje szczerze w tabloidzie, już w szkole zorientowała się, że nauka raczej przeszkadza w karierze.
Nigdy nie byłam prymuską. Nie miałam dobrych stopni, bo miałam mało czasu na naukę - wspomina. Zawsze wiedziałam, że będę artystką. Z Rafałem, moim mężem, zdecydowaliśmy się na Warszawę. Byłam w ciąży, maż znalazł dorywczą pracę. Nie baliśmy się. To taki zawód, że wielu ludzi przyjeżdża w ciemno i po prostu szuka.
Na szczęście wszystko się opłaciło.
W tej chwili potrafię żyć z reklamy, roczny kontrakt jest moim głównym źródłem utrzymania - wyznaje szczerze Basia. Jednak za 5 - 10 lat... widzę siebie przede wszystkim w teatrze.
_
_