Terry Richardson, dziś 48-letni amerykański "fotograf gwiazd" zdobył sławę dzięki kontrowersyjnym zdjęciom. Richardson często pracuje z gwiazdami muzyki, filmu i telewizji, które za każdym razem namawia do pozowania topless lub w wyzywających pozach. Na podobne propozycje przystały ostatnio Emily Ratajkowski oraz Kate Moss. Fotografował też... Baracka Obamę.
Przypomnijmy: Zobacz NAJLEPSZE ZDJĘCIA Terry'ego Richardsona!
Jednak od kilku lat w świecie mody krążyły pogłoski, że Richardson molestuje swoje modelki, wykorzystując ich niedoświadczenie i nadzieję na zrobienie "szybkiej kariery".
Okazuje się, że plotki te mogą być prawdziwe. Jedna z fotomodelek, która kilka lat temu miała "przyjemność" współpracować z fotografem, opisała pierwszą sesję fotograficzną w jego londyńskim studio. Miała wtedy niecałe 19 lat:
Na początku siedzieliśmy we trójkę przy stole: ja, Terry i jego asystentka. Jedliśmy zamówione jedzenie i było naprawdę bardzo miło. Potem podpisałam odpowiednie dokumenty, w których wyraziłam zgodę na nagą sesję zdjęciową. W końcu stanęłam przed aparatem i pierwszą rzeczą, jaką zrobił Terry, było wsadzenie mi kciuka do ust. Wtedy wydawało mi się to zabawne, a on i jego asystentka tylko lekko mną kierowali.
W trakcie robienia zdjęć Richardson posuwał się coraz dalej:
Kazał mi ściągać ubrania. Nie pamiętam, czy zaczął mnie molestować już wtedy, czy może wówczas, gdy leżeliśmy na sofie. Musiałam
trzymać górę od jego spodni podczas gdy jego penis był na wierzchu. W pewnym momencie kazał wypiąć mi tyłek, a ja poczułam, że zaczął go lizać. Asystentka wciąż robiła zdjęcia. Sytuacja zaostrzała się z minuty na minutę. Żadne z zachowań nie było prowokowane przeze mnie.
W końcu wycofał się i nadal zachowywał tak, jakby nic się nie stało. Spytał, czy mam chłopaka. Potwierdziłam, na co Terry zaczął mnie przepraszać i wyjaśniać, że zawsze pyta o to na początku sesji. (...) Po wszystkim asystentka odwiozła mnie do domu, a ja jeszcze tego wieczora trafiłam do szpitala z powodów nerwowego bólu brzucha.
Modelka dodaje, że w kilka dni po sesji Richardson zaproponował jej "zapuszczenie włosów łonowych" na wyjazd z nim, jego asystentką oraz trójką innych dziewczyn. Nie odpowiedziała na propozycję.