Weronika Rosati nigdy nie ukrywała, że planuje wrócić na castingi, jak tylko jej noga się zrośnie. Na razie aktorka ciągle porusza się o kulach i przechodzi wyczerpującą rehabilitację, jednak coraz częściej myśli o powrocie do pracy. Jeśli nie w Stanach, to przynajmniej w... Rosji.
Po podczas pracy nad filmem Ciało obce, Rosati bardzo polubiła tamtejsze plany filmowe. Z pewnością nie bez znaczenia jest także fakt, że rosyjscy producenci płacą znacznie lepiej niż polscy. Mieli to okazję docenić Paweł Deląg i Joanna Moro. Deląg z wdzięczności za pieniądze pozował nawet w mundurze ZSRR.
Jak informuje tygodnik Rewia, Rosati spodobała się dwóm rosyjskim producentom. Jej agent prowadzi z nimi rozmowy. Podobno jej obecny partner, Piotr Adamczyk, nie wykazuje wielkiego entuzjazmu. Nie bardzo ma ochotę puścić Weronikę za granicę, być może na kilka tygodni, ale zdaje sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia.
_**Nie jest zachwycony faktem, że Weronika będzie teraz wyjeżdżać nie tylko do Los Angeles lecz także do Moskwy**_ - mówi w rozmowie z tabloidem znajomy pary. Ma świadomość, że planowanie stabilnego życia nie bardzo ma teraz sens. Nie chce ograniczać Weroniki. Sam jest w tym biznesie i wie, że taka szansa może się nie powtórzyć.
_
_