Wszystko wskazuje na to, że sprawa o pobicie Agnieszki Szulim przez Dodę znajdzie swój finał w sądzie. Prezenterka zapowiedziała, że nie popuści piosenkarce tego, co zrobiła w chorzowskiej toalecie. Jak twierdzi, Rabczewska strzeliła do niej z pistoletu na wodę, po czym rzuciła ją na ziemię.
Współpracownicy Szulim postanowili stanąć za nią murem. TVN zapowiedział, że Doda nie ma wstępu na antenę stacji. Na premierze koncertowego DVD zabrakło ekip programów stacji.
Media nie mają z tym nic wspólnego. To bojkot sfrustrowanej Agnieszki Szulim i jej koleżanek, które przekrzykują się w koalicji przeciwko Dodzie i próbują wszystkich nastawić przeciwko mnie - broni się Doda w rozmowie z uljaszowanie.blog.pl. Jeśli taka jest cena tego, że chciałam z nią stanąć twarzą w twarz i obronić swoich rodziców, to przyjmuję ją z godnością i satysfakcją.